To był eksperyment, bo przecież każdy kręci nosem na wieść o słoneczniku w cieście. Ale to nie byle jaki słonecznik, bo prażony! Chrupiący i słodziutki. To ciasto stało się absolutnym hitem. Biszkopt zawiera olej, więc jest wilgotny; masa pysznie krówkowa z chrupiącą słonecznikową wkładką. Wygląda bardzo ładnie. Kawałek na zdjęciu jest nieco ubogi w masę, bo słaby ze mnie "przekrawacz" i "smarowiciel" :) nie wyszło mi to zbyt proporcjonalnie- im bliżej środka, tym więcej kremu. Wypróbujcie!
Przepis, to lekko zmieniona wersja słonecznikowca z Moich Wypieków. Wybrałam nieco wygodniejszą drogę.
BISZKOPT:
- 3/4 szklanki oleju
- 1/2 szklanki wody
- 1 + 1/2 szklanki cukru
- 3 płaskie łyżki kakao
- 5 jajek
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
PRAŻONY SŁONECZNIK:
- 250-300 g słonecznika łuskanego
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki masła/ margaryny
MASA:
- 600 g masy kajmakowej
- 200 g masła/ margaryny
- 3/4 uprażonego słonecznika
- 2 łyżeczki żelatyny, rozpuszczone w minimalnej ilości wody
- Do garnka wlać olej, wodę, wsypać 1 szklankę cukru i 3 łyżki kakao. Podgrzewać do rozpuszczenia się cukru. Można mieszać rózgą- kakao dokładnie się rozpuści. Wystudzić.
- Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę, stopniowo dodawać resztę cukru, a następnie żółtka- jedno po drugim. Wystudzoną kakaową ciecz przelać do ubitych jaj i wymieszać delikatnie łyżką. Dodać przesianą mąkę z sodą i proszkiem do pieczenia, znów delikatnie wymieszać. Przelać do blaszki, która ma posmarowane i wysypane bułką tartą jedynie dno, nic więcej. Ewentualnie jeśli jest to tortownica- wyłożyć dno papierem do pieczenia. Piec w 180°C przez ok. 40-45 min. Wierzch musi być ciemny, prawie przypalony. Wystudzić w uchylonym piekarniku (ja tego nie zrobiłam- wyjęłam od razu). Kiedy biszkopt wystygnie, odkroić brzegi cienkim nożykiem, wyjąć i przekroić na dwa blaty.
- Uprażyć słonecznik- wsypać na patelnię, dodać cukier i margarynę i prażyć kilkanaście minut stale mieszając, by był złoty i chrupiący. Wystudzić.
- Kajmak utrzeć z masłem, dodać 3/4 uprażonego słonecznika, a na koniec wlać delikatnym strumykiem przestygniętą żelatynę ciągle miksując.
- Jeden z blatów biszkoptowych posmarować połową masy, przykryć drugim blatem i posmarować drugą połową masy. Posypać pozostałą częścią uprażonego słonecznika. Przechowywać w lodówce.
SMACZNEGO!
Ale kusisz - zabieram przepis do ulubionych :)
OdpowiedzUsuńRobiłam podobne ciasto jakiś czas temu. Jest naprawdę smaczne. Słonecznik w tym cieście odnajduje się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńMniam, musi smakować bosko! Kusi mnie od dawna, w końcu będę musiała upiec :)
OdpowiedzUsuńRobiłam ! Wszystkie kobiety w rodzinie zgłosiły się po przepis :D
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że smakowało! :)
UsuńJa też robiłam już kilka razy, dzis robię na jutro do pracy na urodziny mam nadzieje, że wyjdzie pyszny jak zawsze. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń