Szczerze mówiąc, kiedy byłam mniejsza, nie przepadałam za tym ciastem... Choć nie do końca TYM, bo u mnie w domu robiło się ją z masą budyniową. Jakiś czas temu miałam okazję spróbować tej tradycyjnej stefanki- z kaszą manną. Okazała się przepyszna ;) Najlepsza jest po co najmniej jednym dniu od przygotowania- ciasto robi się miękkie od masy i rozpływa się w ustach. Przepis znalazłam tutaj.
Składniki (na blaszkę 25x35 cm):
CIASTO:
- 500 g mąki
- łyżeczka sody
- 150 g cukru
- 2 jajka
- 200 g masła/margaryny
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki mleka
MASA:
- 0,5 l mleka
- 4 łyżki kaszy manny
- 150 g cukru
- 200 g masła/margaryny
POLEWA:
- 100 g margaryny
- 50 g kakao
- 120 g cukru pudru
- 2 łyżki mleka
DODATKOWO:
- 2 małe słoiczki dżemu wiśniowego lub powideł śliwkowych
- Ciasto: miód z mlekiem podgrzać mieszając do połączenia się składników. Odstawić do ostygnięcia.
- Do miski przesiać mąkę z sodą, dodać cukier, jajka, masło i mleko z miodem. Zagnieść ciasto, podzielić na 3 części. Z każdej z nich rozwałkować placek na wymiary blaszki i piec po jednym w 180°C przez 15 min.
- Masa: do mleka wsypać kaszę i cukier. Gotować mieszając, by nie powstały grudki. Kiedy kasza zgęstnieje, zdjąć z palnika i odstawić do wystygnięcia. Następnie utrzeć z masłem.
- Polewa: wszystkie składniki umieścić w garnku i podgrzewać mieszając do połączenia się składników.
- Pierwszy blat posmarować jednym słoikiem dżemu, na to wyłożyć połowę masy, przykryć drugim blatem. I znów: dżem, masa, blat. Na wierch wylać przestygniętą i niezbyt rzadką polewę. Poczekać, aż blaty zmiękną od masy i zajadać, aż się uszy trzęsą ;)
SMACZNEGO!
Och,jak ja lubię tego typu ciasta:)narobiłaś mi wielkiej ochoty na nie:)
OdpowiedzUsuńwspaniale wygląda :) zjadłabym pół brytfanki ;)
OdpowiedzUsuńłał! idealna! a ja robię się coraz bardziej głodna....
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłam, wyszedł świetnie. Czekam do jutra i będę sie zajadać z innymi :)
OdpowiedzUsuń