Nie mogłam się nimi najeść :) Nie bez powodu na początku widnieje słowo "przepyszne". Ciasto jest mięciutkie, a przepis zaczerpnęłam z tego bloga. Przepis na ciasto jest ponoć autorstwa Australijskiego MasterChefa- nieważne. Grunt, że jest przesmaczne :) Zawiera bardzo mało drożdży, jak na tą ilość mąki, ale wyrasta bezproblemowo. W dodatkach jest chorizo- katalońska kiełbasa wieprzowa, lekko ostra i słona. Całość- niebo w gębie! Serio :) Szkoda, że zrobiłam tylko 15...
Składniki (na 15 pizzerinek):
CIASTO:
- 14 g świeżych drożdży
- 50 ml ciepłego mleka
- 2 łyżki cukru
- 700 g mąki pszennej
- 400 ml ciepłej wody
- 60 ml oliwy z oliwek/ oleju
- 1,5 łyżki soli
SOS POMIDOROWY:
- 250 ml przecieru pomidorowego
- 1 cebula
- 1 duży ząbek czosnku
- olej do smażenia
- 1 łyżka przyprawy do kuchni włoskiej/ ziół prowansalskich
- sól, pieprz
- 1/4 szklanki wody
DODATKI:
- 25 dag sera żółtego
- 150 g kukurydzy z puszki
- 225 g chorizo
- 3-4 cebule
- olej do smażenia
- CIASTO: Drożdże wymieszać z łyżką cukru, dodać ciepłe mleko, wymieszać i odstawić, żeby "ruszyły". Do miski przesiać mąkę, dodać cukier, sól, drożdże, wodę i olej i wszystko wymieszać. Ciasto przełożyć na stolnicę i wyrabiać ok. 10 min. Uformować kulę, przełożyć znów do miski, przykryć ściereczką i odstawić na 30 min do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto podzielić na 15 równych części, wałkować okrągłe placki i odłożyć jeszcze na 45 min do ponownego wyrośnięcia. Można wstawić do piekarnika nagrzanego do ok. 30-40°C, by szybciej wyrosło.
- SOS: Cebulkę pokroić w kostkę. Na patelni rozgrzać olej, udusić cebulkę z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, dodać przecier wodę i przyprawić.
- Cebulkę obrać i pokroić na plastry w taki sposób, by po rozdzieleniu z warstw cebuli powstały pierścienie. Poddusić na oleju ze szczyptą soli.
- Brzegi wyrośniętych placków posmarować olejem, wierzch sosem pomidorowym. Następnie posypać serem, a na ser położyć cebulkę, pokrojone w plasterki chorizo i kukurydzę.
- Ułożyć na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia. Piec w piekarniku z termoobiegiem w temperaturze 230°C przez ok. 7-10 minut.
SMACZNEGO!
Też robiłam takie pizzerinki :)
OdpowiedzUsuńhttp://slodkieniebo.blogspot.com/2013/10/mini-margheritki-i-ciasto-na-pizze-wg.html
Pozdrawiam :)
Przepis na ciasto zaczerpnęłam z Pani bloga, link podałam w opisie :)
Usuń