Spodziewałam się, że ciasto z orzechami i kajmakiem wyjdzie smaczne, ale przerosło ono moje oczekiwania :) Przełożone jest masą budyniową, ale nie taką zwykłą- ma ciekawy smak, lekko kajmakowy, może trochę mleczny... bajka! Do tego powalił mnie zapach pieczącego się ciasta... Najlepiej zrobić je dzień wcześniej, żeby poleżało przez noc i zmiękło- zawiera miód, więc pierwszego dnia jest dość twarde. Warto zrobić! Tu znalazłam przepis.
UWAGA! Po ponownym zrobieniu tego ciasta uznałam, że jednak ciężko je ukroić tak, by masa nie wypłynęła choć odrobinę. Tak samo było ze słonecznikowcem i okazuje się, że to prawdopodobnie kajmak rozrzedza masę. Wprowadzam niewielkie zmiany w celu poprawienia konsystencji :)
UWAGA! Po ponownym zrobieniu tego ciasta uznałam, że jednak ciężko je ukroić tak, by masa nie wypłynęła choć odrobinę. Tak samo było ze słonecznikowcem i okazuje się, że to prawdopodobnie kajmak rozrzedza masę. Wprowadzam niewielkie zmiany w celu poprawienia konsystencji :)
Składniki (na blaszkę 25x35 cm):
CIASTO:
- 3 szklanki mąki pszennej
- 150 g masła/ margaryny
- 2 jajka
- 2 łyżki miodu
- 3/4 szklanki cukru
- 1 łyżeczka sody
KREM:
- 1 litr mleka
- 5 kopiastych łyżek mąki pszennej
- 5 kopiastych łyżek mąki ziemniaczanej
- szklanka cukru
- 200 g masła/ margaryny
- 4 łyżki kajmaku (z puszki 400-500 g)
- 2 łyżeczki żelatyny, rozpuszczone w niewielkiej ilości wody
DODATKOWO:
- pozostały kajmak
- ok. 20 dag orzechów (np włoskich)
- Zagnieść ciasto ze wszystkich składników. Połowę rozwałkować i przełożyć do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Piec przez ok. 15 min w temperaturze 190°C. To samo zrobić z drugą częścią ciasta.
- Z 1 l mleka odlać szklankę i wymieszać z mąkami. Pozostałe 750 ml zagotować razem z cukrem. Do gotującego się mleka wlać powoli mleko z mąkami stale mieszając. Gotować aż budyń zgęstnieje. Odstawić do całkowitego wystygnięcia.
- Orzechy posiekać, prażyć przez kilka minut na suchej patelni.
- Wystudzony budyń utrzeć z masłem i kajmakiem na jednolitą masę. Na koniec wlewać strumykiem chłodną żelatynę, jednocześnie miksując.
- Na jeden z placków wyłożyć krem, przykryć drugim plackiem. Wierzch posmarować kajmakiem i posypać uprażonymi orzechami.
SMACZNEGO!
Wygląda przecudownie - poproszę kawałek do jutrzejszej popołudniowej herbaty. :) A przy odribinie wolnego czasu zapraszam w moje skromne progi. :)
OdpowiedzUsuńSłodkościowo:) musi być pyszne;] i mega słodkie!
OdpowiedzUsuńwłaśnie jest takie idealnie słodkie- ani nie przesłodzone, ani nie niedosłodzone :)
UsuńTo ciasto wygląda uroczo ;)
OdpowiedzUsuńTen krem wydaje się być bardzo smakowity ;)
ciacho bardzo dobre,robilam. Polecam:)
OdpowiedzUsuńjest mi bardzo miło! :)
UsuńNa jaką blachę jest ciasto?
OdpowiedzUsuńjest napisane w nawiasie pod zdjęciem, 25x35 cm :)
UsuńKiedy najlepiej zrobić ciasto?
OdpowiedzUsuńproszę przeczytać opis powyżej zdjęcia ;)
UsuńJutro przetestuję,dam znać jak wyszło!
OdpowiedzUsuńBardzo lejący jest ten krem - na pewno, więcej tego ciasta nie zrobię.
OdpowiedzUsuńWystarczy poczekać, aż ciasto zmięknie, wtedy masa się nie rozlewa. Kiedy kroimy lub jemy twarde placki (które przecież są na miodzie), to dość oczywiste, że masa jest "wygniatana" z placków.
Usuń