To moje drugie podejście do ciasta drożdżowego z książki "Moje wypieki i desery" Doroty Świątkowskiej. Za pierwszym razem nie posłuchałam się i zrobiłam z podwójnej porcji... Tak wyrosło, że uciekło mi z blaszki. Tym razem już wiedziałam, że blaszka wypełniona do połowy z powodzeniem wystarczy- dopasowałam sobie porcję i delikatnie zmodyfikowałam ;) Widzicie jak wyrosło? Jest przepyszne! Bardzo, bardzo mięciutkie. Przysięgam, że najlepsze jakie jadłam. Często ciasta drożdżowe są suche, ale to z powodzeniem nie jest. Jest idealne. I z dużą ilością marmolady... ;) W sam raz do szklanki mleka. Bardzo polecam wam to ciasto!
Składniki (na keksówkę o długości 30 cm):
- 3 szklanki mąki pszennej
- 20 g drożdży świeżych lub 10 g suchych
- 1 szklanka ciepłego mleka
- 2 niewielkie jajka
- 1 żółtko
- 80 g roztopionego i ostudzonego masła/ margaryny
- 1/3 szklanki cukru
- 3-4 łyżeczki cukru wanilinowego
- szczypta soli
- marmolada (ok. 400 g)
- kruszonka (mąka + masło + cukier + cukier wanilinowy)
- Świeże drożdże rozetrzeć z łyżeczką cukru, następnie dodać trochę ciepłego mleka i odstawić w ciepłe miejsce, żeby "ruszyły". Jeśli robicie z suchymi- pominąć.
- Do miski wsypać przesianą mąkę, wlać mleko, roztwór z drożdży, dodać jajka, żółtko, cukier i cukier wanilinowy oraz sól (w tym momenie dodać drożdże suche, jeśli z takimi robicie). Wymieszać, a następnie wyrabiać dodając stopniowo roztopione masło. Kiedy będzie już gładkie i będzie odchodzić od ręki, przykryć ściereczką i odstawić na ok. godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
- Wyrośnięte ciasto rozwałkować na kwadrat wielkości blachy z piekarnika, posmarować marmoladą, zwinąć w rulon wzdłuż dłuższego boku i przełożyć do keksówki wysmarowanej masłem i posypanej bułką tartą. Odstawić do wyrośnięcia na jeszcze ok. 30 min.
- Posmarować z wierzchu mlekiem, posypać kruszonką.
- Piec ok. 30-40 minut w temperaturze 170°C. Poznacie, że jest wypieczone, kiedy będzie ładnie rumiane z wierzchu, a po wyjęciu z blaszki brzegi będą ciemnozłote, prawie brązowe.
SMACZNEGO!
Witam . Tak bardzo mi sie chce kawaleczek tego ciasta :):) a moze i cala foremke bym zjadla teraz ach...........:) musi byc bardzo pyszny!
OdpowiedzUsuńJa wierzę, że jest mięciutkie bo tak wygląda :) piękna strucla z marmoladką :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda:)
OdpowiedzUsuńtaka wielka drożdżówka z marmoladą! pomysł pierwsza klasa :]
OdpowiedzUsuńO mniam, wygląda bosko :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym :)
zrobiłabym z chęcią , ale wszelki ciasta na drożdżach w moim wykonaniu to pomyłka, zawsze wychodzą twarde, a mam taką straszną ochtę na to ciasto, tak pięknie wygląda
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo apetycznie i tak też pewnie smakuje :)
OdpowiedzUsuńOd razu mi się zachciało kawałka takiego ciasta...
OdpowiedzUsuń