Ostatnio często wyciągam gofrownicę, choć jeszcze niedawno nie pamiętałam o jej istnieniu. Gofry to zdecydowanie lepszy pomysł na śniadanie, niż jakiekolwiek placuszki smażone na patelni. Może dlatego, że placki nigdy mi nie wychodzą ;) Ale wracając do gofrów- są mięciutkie, bardzo zdrowe, bez cukru, a tłuszczu użyłam tylko do nasmarowania gofrownicy. To alternatywa dla tradycyjnej owsianki, bo skład niewiele ulega zmianie. Takie śniadanie da energię na cały dzień. Do składników dołączam linki do stron, na których można poczytać o walorach poszczególnych składników. A bazowałam na tym przepisie.
Składniki na 2 gofry (śniadanie dla jednej osoby):
- 6 łyżek mieszanki płatków (np. owsiane+żytnie), otrębów (np. owsiane, pszenne i żytnie) i siemienia lnianego
- 1 łyżka mąki (np. żytniej razowej)
- 1 jajko
- 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- ok. 5 łyżek mleka
- 1 łyżeczka miodu
- aromat (np. waniliowy)
- dodatki (u mnie jogurt naturalny i świeże malinki)
Płatki, otręby, siemię lniane, mąkę, jajko, proszek do pieczenia, ok 3-4 łyżki mleka, miód i aromat wymieszać i wstawić do lodówki na całą noc (a jak nie, to zostawić na 10-20 minut- płatki nie będą takie miękkie, ale i tak smaczne). Rano dodać łyżkę mleka, wymieszać. Smażyć w rozgrzanej i posmarowanej olejem gofrownicy.
SMACZNEGO!
SMACZNEGO!
Ciekawy przepis. Ja za goframi nie przepadam, ale może spróbuje zrobić z tej masy kanapki w opiekaczu. Też na słodko. Mmmm :)
OdpowiedzUsuńMniam!
OdpowiedzUsuńwow, są świetne !! szkoda ,że moja gofrownica pewnie by nie dała im rady...
OdpowiedzUsuńmoja do nowych nie należy, ale podołała. Warto spróbować! ;)
Usuń